wtorek, 14 sierpnia 2012

sleep

  Ponieważ życie nie jest proste, a wszystko nie układa się zawsze tak jakbyśmy tego chcieli następuje załamanie. Totalne. Jestem rozbity. Sam nie wiem czym i dlaczego. Ciągle boli mnie głowa, mam jakieś rewo-bulgubulgu w brzuchu. Coś wisi w powietrzu...  Może to dlatego że Magda wyjeżdża? Jeszcze nie byliśmy ze sobą osobno tak długo. Wiem, że to śmieszne bo to tylko dwa tygodnie, ale jednak jestem podenerwowany. Czy to kwestia zaufania? Może fakt, że znam jej słabość do spędzania czasu z dziewczynami i Grzesiem który do nich przyjedzie na kilka dni? To jednak nie takie proste jak sobie myślałem. Magda wyjeżdża, ja zostaję z tym wszystkim tutaj a jednym łącznikiem będzie telefon, co więcej jej wiecznie rozładowany. Mam nadzieję, że nic się złego nie stanie, te dwa tygodnie miną szybko, a ona wróci i zaczniemy szukać mieszkania. Naiwnie w to wierzę odpychając wszystkie złe scenariusze i myśli o tym jakie ona potrafi nieszczęścia na siebie ściągać. Może chodzi o coś zupełnie innego? Może w mojej podświadomości coś głęboko z tyłu głowy się wykluwa, ale na razie tylko w snach? Często budzę się w nocy. Zrywam się na równe nogi, wyrywając się z koszmarów, których później nie pamiętam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz