poniedziałek, 21 marca 2011

Zbyt mało czasu, zbyt wiele pytań

Zobaczyłem się dziś z tatą. Nie pamiętam kiedy widziałem się z nim ostatnio, nie chcę nawet sobie o tym myśleć - to było zbyt dawno by publicznie się do tego przyznać. Porozmawialiśmy jak nigdy nic, jak gdybyśmy widzieli się wczoraj wieczorem i bardzo się z tego cieszę jednak coś mnie ukuło. Mieszka teraz sam ma swojego kota i rybki, ma kuchnie, ma szafę, żyje jak człowiek. Nie wie jednak co dzieje się u innych.Ma "swoje życie" które jak widziałem układa się. A może tylko mi się tak wydaje? Nie zapytałem czy jest szczęśliwy, zbyt bardzo byłem pochłonięty tym by paplać, gadać i śmiać się. Tak jak kiedyś. Miałem mniej czasu niż zakładałem, muszę to jak najszybciej powtórzyć.
Tak naprawdę nigdy się nie pogodzę z tym, że tak to wszystko się skończyło. Mam cholerny żal. Do nich, do siebie. O wszystko. Najgorsze jest to, że nigdy tak naprawdę się tego nie dowiedzą. Nie odważę się. Wiem, że nie ma sensu niszczyć tego co stworzyli bez siebie. Nie wejdę z buciorami i nie podepczę tego.
Chciałbym przejść już etap gdzie ciągle są wyboje. Chciałbym być już na tym równym odcinku, choćby pod górę, ale bez osuwających się fragmentów...


genialna piosenka

poniedziałek, 14 marca 2011

rozmowa

    Po wczorajszej rozmowie w CoffeeHaven z McQueen'em nie doszedłem do jakiś zadziwiających wniosków. Umocniłem się w przekonaniu, że mam wiele planów tylko z realizacją bywa w moim przypadku różnie. Wiem też teraz, że potrzebuje od czasu do czasu zniknąć, przestać się przejmować tym co dzieje się tutaj i po prostu pogadać z kimś kto ma inne problemy, zajęcia czy pasje. Wszyscy wkoło robią to, na co mają ochotę, więc dlaczego ja mam robić inaczej? Czas na zmiany lepszy się już nie trafi, wejście w kolejną dekadę życia będzie moim zdaniem idealne. Doszedłem do wniosku, że nie chcę obchodzić hucznie swoich dwudziestych urodzin, szczerze mówiąc chciałbym by były normalnym dniem. Bez tortu, świeczek i życzeń. To śmieszne, ale to pierwsze urodziny z których się nie cieszę. Liczyłem że gdy już będę w takim wieku coś już będę wiedzieć, a prawda jest taka że nadal nie wiem nic! Czy człowiek im starszy tym mniej mu zależy? Zaczyna myśleć o tym że się starzeje?
   Może to kwestia tego, że znów świeci słońce, a może tych urodzin? Nie wiem, dlaczego zaczynam o tym myśleć w ten sposób.

piątek, 4 marca 2011

   Mając świadomość że jutro będę miał cały dzień wolne jest trochę przerażający. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak było. Możliwości mam tak dużo, że sam nie wiem od czego będę chciał zacząć! Wiem, to śmieszne, ale może tak naprawdę okaże się że wcale nie potrzebowałem wolnego czasu, bo będę się nudzić (to całkiem prawdopodobny scenariusz). Może jakaś wycieczka po ciucholandach? Jakiś wypad do galerii? Cudownie... a może nie?!
   Po przeczytaniu tego, co napisałem ostatnio, zaczynam się zastanawiać czy wiem dokładnie czego chcę. Dziś przyszedł mi do głowy kolejny pomysł. Muszę chyba zacząć spisywać je na kartkę, bo jak tak dalej pójdzie to nie wybiorę wcale.

  Z bardziej życiowych spraw. Ile może k*%& trwać zima na południu Polski?! Jest marzec, pora na słońce i 10C które pozwalają na zmianę grubych kurtek, na coś chociaż odrobinę mniej krępującego ruch. No i to drapanie szyb co rano w samochodzie! <sic>